Jestem woj łódzkie i tu albo są ci, którzy leczą małe zwierzęta albo ci od dużych (którym kwalifikacje i wiedza ograniaczają się jedynie do krów i świń), oksytocyne kazał wet (mocno starszy ok 80.), koza dostawała ją później jeszcze bo nie miała mleka przez ok 2 dni ale zaniechaliśmy tego bo nic to nie dawało i ostatecznie mamy "jałową kozę" a mała dostawała mleko od ciotek. Niestety w naszej okolicy są weci w wieku 60+ do 80+ i nikt nie ma bladego pojęcia o kozach
Nikt nie miał podobnego przypadku?  |