Coś dla duszy...
Temat o zdecydowanie mało materialnej części życia
a ja się muszę wyżalić, a ponieważ nie mam pojęcia gdzie się umieścić z moim postem to tu napiszę.
Coraz częściej spotykam się z krytyką otoczenia. Co chwilę słyszę "po co ci to?", tzn. te śmierdzące zwierzęta, pot, obowiązek. Dzisiaj nawet moja siostra dopaliła mnie stwierdzeniem, że " to tylko śmierdzi i muchy latają".
Ile razy mam się tłumaczyć, ze takie obowiązki sprawiają mi przyjemność, a do tego moje córki mają niesamowitą radochę, same mi pomagają i potrafią ciągle opowiadać o zwierzętach, a ostatnio zrobiły filmik o kurach wesoły)
Nie mam ochoty udowadniać ludziom, ze to dla mnie jest dobre i mam dość włażenia w moje życie z buciorami i "dobrymi radami"
płacze
Też sie spotykacie z takimi mądrymi tekstami ?


  PRZEJDŹ NA FORUM