Rejestracja kozy
Jesteś w podobnej sytuacji czy nie? Cholera, z tego, co widzę spotyka to coraz więcej ludzi!

Nie wiem, skąd o tym się dowiedzieli. Może sąsiad - co też podejrzewam. Zapukali do mnie i powiedzieli (facet i kobieta): pan ma tam kozy, proszę za nami. Wiedzieli gdzie, jaki adres, nazwisko, wszystko - ktoś musiał im powiedzieć. Sprawdzili warunki, powiedzieli, że spodziewali się czegoś gorszego, nawet pochwalili. No ale mandat dostałem. Co najlepsze, facet przyczepił się do inkubatora z jajami, że mi MUTANTY (!) wyjdą. Szok. No i robili zdjęcia, ale tacy żałośni ci ludzie, skąd ja mam niby wziąć kozę, której nie mam? Kpina!

U znajomego nie wiem jak to się skończyło, on załamany, no bo kasa to jednak dość duża, kóz nie ma, chciał iść do sądu, ale żona mu odradziła. Co z kozami, nic nie wiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM