Dojarka dla kóz.
wawer171, wbrew pozorom, chyba jednak siła nacisku i częstotliwość jest u danej osoby mniej więcej taka sama. Podejrzewam, że nieco inaczej naciskam lewą ręką niż prawą, bo moja Andżelina od razu wie, że przeszłąm na lewa rękę. No, ale dojenie ręczne jest naturalne, a z mechanicznym, to jak Janusz powiedział. Myślę, że ci co nad tym ustrojstwem pracują tworzą inne dojarki dla kóz nie tylko dla kasy, zwłaszcza, że zapotrzebowanie na nie, jest chyba znacznie mniejsze niż na te krowie. Często ludzie jedną krowę doją dojarką, a chyba się nie zdarza, żeby dla 1, a nawet 2 kóz, ktoś dojarkę przysposabiał.


  PRZEJDŹ NA FORUM