Dojarka dla kóz.
    LadyM. pisze:

    Może właśnie za miło. Ja co prawda nie używam dojarki i nie planuję, ale czytałam na ten temat, m.in. "wypracowanie" jakiegoś gościa z wysrolu krakowskiego. Wynika z niego, że częstotliwość pulsatora musi być odpowiednia i to podciśnienie -za wysokie psuje wymię.

A tak na chłopski rozum dojąc kozę ręcznie robisz to z jakąś konkretną częstotliwością i podciśnieniem?Ściskasz zawsze wymię tak samo? Według mnie różnice jest tylko w gumach udojowych, ale nie sprzeczam się, szczerze powiem że moja dojarka ma z dobre 20 lat nie posiada nawet wakuometra. Wiadomo że są ludzie co wymyślają normy i liczą to wszystko że takie ciśnienie i pulsy ale czy jest to aż tak potrzebne skoro mleko leci a zwierze nie cierpi? Moje kozy nie chcą być już dojone ręcznie więc jak czasen nie ma prądu jest kopanie zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM