Siano
    monia8366 pisze:

    Ja od tygodnia nic nie robię tylko siano i siano. Obracanie ok ale teraz znosić ręcznie ten hektar siana to padam. Od dwóch dni trochę w plandece trochę na przyczepie kładem. Utonę w tym hehehheh

Nie da się nająć kogoś do zwiezienia? Rękami znieść z hektara, to trochę lipa.


To moje siano spod brzózek kiepskie. Ta trawa była już za bardzo przerośnięta. Duża koza wybrzydza nad nim.
Mam tego dość dużo i łąki już nie będę zbierać, nawet jeżeli da się wjechać.
W sadzie, gdzie pasą się kozy, to co nie wypasione -schnie. Trzeba będzie skosić jeszcze raz ten sad, ale teraz nie ma mowy. Zbliżają się wielkimi krokami żniwa rzepakowe (jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu) i syn remontuje traktor i wymienia koło w przyczepie. Robił sprzęgło, co wymagało rozpołowienia traktora, a teraz jeszcze buja się z przednią osią.
Dopiero, jak rzepak będzie załatwiony, to mogę go namówić na zapięcie rotacyjnej.

Skosił mi natomiast ładnie spalinówką z nożem ok 1 ara mojej kostrzewo -lucerny. Wyschło to nawet ładnie, zgrabiłam na dwie kupki i miałam dzisiaj zwieźć taczkami (jakieś trzy tobołki by były). AA te moej matołki plac zabaw sobie zrobiły i jedną kupkę osikały. No to przywiozłam 1 tobołek, będzie na jakieś 2 dni.
Jak zabiorę resztę, to (niestety) opryskam tę kostrzewę Fusilade, może jeszcze coś z tej lucerny będzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM