Dlaczego to nie jest miejsce na dyskusję o inseminacji.Chciałam się tylko dowiedzieć ,czy ta metoda posiada jakieś istotne wady.W końcu 95% cieląt pochodzi "z probówki".I dlaczego dziwny pan? Po prostu prowadził hodowlę metodą prób i błędów przez długie lata i to w czasach bez netu i fachowych porad,bo nawet i teraz dawkę środka odrobaczającego muszę ustalać sama albo korzystać z pomocy forumowiczów,gdyż pan weterynarz rozkłada ręce. Co do mleka,zaraz po zakupie z hodowli z wolno chodzącym kozłem,moje dzieci nie chciały go pić,po mniej więcej dwóch dniach wmówiłam im bez problemu,że to "kartonikowe" |