Gimnazjaliści i hodowla.
Ja sie na koniach nie znam. Pamiętam tylko z dzieciństwa, bo mój dziadek konia miał zawsze i uzywał go do pracy: Nasz gniady był już w wieku pewnym i dziadek stwierdził, że potrzebny mu nowy koń. Pojechał do Bodzentyna, bo tam były wtedy końskie targi ((kawał świata od nas) i kupił konia. Koń był duży, pogrubiany i wydawał mi sie wielkim i dorosłym koniem, miał 2 lata. I dziadek stwierdził, że głupio kupił, bo on jest za młody do pracy. Chodził więc przy dyszlu luzem, z naszym Gniadym


  PRZEJDŹ NA FORUM