Wypas kóz |
Racja-nie może rządzić . No,a ja robię tak,jak koza nie chce,to nie.Jej problem. Jedna nie chciała mi wychodzić na wypas,a jak już wyszła,to tak się nauganiałam za mendą,że myślałam,że do dupy jej nakopię ![]() Tak mnie ta menda wkurzała.No i kiedyś ona bunt,nie wychodzi.Nie to nie,mam ją gdzieś-pomyślałam.Inne wypuściłam,tą zamknęłam.Darła paszczę pół dnia,bo została w boksie. Na drugi dzień leciała biegiem na wypas. Taka sama sytuacja,gdy spędzałam z wypasu,wszystkie poszły do siebie,a ta stoi w rogu pastwiska jak taka "amfa". No to kit z nią pomyślałam,że jak nie przyjdzie sama,to będzie nocować na dworze. Po 5 min sama przylazła i ustawiła się swoim boksie ![]() Polecam bacik-delikatnie przez dupę(dupa nie szklanka,nie zbije się)albo wymach w powietrzu.Zobaczysz-łatwiej jest z bacikiem. |