Koza może jeść gałązki z drzew?
Na podwórzu wyregulowały krzak, oraz powojniki,w sadzie wiśnie objedzone są do tej wysokości na jaką sięgną, równiez stojąc na dwóch nogach, wpierniczyły połowę malin, odrosty dzikie u śliwek (to akurat dobrze, bo musiałabym obcinać)Porzeczki pędzluja z owocami (młode, bo stare sa na kołku), jabłonie, oraz orzechy po drodze.
Jak obcięłam gałęzie z lipy, żeby oberwać kwiat, to rwaliśmy na wyprzódki, kto więcej , ja i kożlaki. Dziś uczestniczyły w zrywaniu wiśni w ten sposób, że jak pociągnęłam gałąź na dół, to wydawało im się, że dla nich. A poniewż, jak nie sięgają, to mamie na grzbiet włążą, więc uważały , że na mnie tez można. Efekt - biały podkoszulek, który ubrałam idąć do sadu skopytkowany do wys. żołądka (mojego) A wiśni zerwałam na 7 drzewach aż ćwierć wiadra. Głównie z maski traktora.


  PRZEJDŹ NA FORUM