Wypas kóz
Ja mam stado,które w liczy od 20-25/28szt kóz dorosłych razem z młodymi(w tym dorosły kozioł).
Na wypas biegną same,ja za nimi idę zamknąć bramę od pastwiska(pastwisko mam drewniane podobne jak dla koni,ale mniejsze szczeliny między deskami).
Zawsze mam bacik lub rózgę,ale tak jak większość osób,tylko jako postrach.
Pierwsza na wypas biegnie szefowa i jej zastępczyni(siostry),za nimi reszta stada.
Dla każdej kozy najważniejsza jest rutyna,co dzień to samo(kolejność dojenia-zawsze taka sama,te samo miejsce do spania,to samo miejsce do wypasu,nawet zbyt gwałtowna zmiana jedzenia nie jest wskazana itd).Koza po dwóch,trzech razach takiego samego rytuału sama wie co i jak,czego od niej oczekujemy-to bardzo mądre zwierzęta.
Muszą wiedzieć czego od nich oczekujesz.
Jak chcesz wyprowadzić na wypas w dane miejsce,to albo weź szefową za obrożę i prowadź w docelowe miejsce albo też pogoń stadko w to miejsce.Miej ze sobą bacik,rózgę lub tp.
Jak 2-3 dni będziesz robił tak samo,to kozy się przyzwyczają.Moje jak tylko pootwieram boksy,wtedy biegną na wypas.Ja dochodzę i tylko zamykam bramę.Najgorzej z nowymi kozami,bo wtedy te latają jakby miały "muchy w tyłku".No,ale też nie zawsze,bo niektóre są bardzo "ułożone".


  PRZEJDŹ NA FORUM