Wypas kóz
Dyscyplina musi być i pewne konkretne zachowania które trzymają się kupy. Moje kozy nigdy nie wybiegają za mnie, idą za mną rano na pastwisko jak widzą że idę po nie wieczorem biegną galopem i gęsiego za panią wracają do stajni. Nie ma lataniny, bieganiny po bokach. Konkretnie wiedzą gdzie maja iść która do którego boksu. Tym bardziej że doję w osobnym budynku więc muszą przejść z okólnika na okólnik osobny . Mogą stać koryta ze zbożem a one i tak ominą i idą dalej. Trzeba kozy uczyć a uczą się szybko. Kiedyś na początku to latałam za nimi jak szalona. Kilka rad mądrzejszych osób i doprowadziłam do ładu i składu stado.Osobiście widziałam nie raz u Jakuba jak kozy i owce lecą na jeden gwizd. Trzyma chłopak nad nimi pieczę wesoły Bardzo podoba mi się takie ułożenie stada wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM