Rogi u kóz.
Artambrozja ja na gryzienie mam sprawdzony sposób,uszczypnięcie w ucho.
Moja koza Czarna gryzła "od zawsze".Były właściciel szczerze powiedział,że ona gryzie(kupiona jako dorosła).Grożenie rózgą czy klapnięcie przez zad-nic nie pomogły.Gryzła jak diabli.
Wkurzyłam się kiedyś i jak ona mnie ugryzła,to ja uszczypnęłam ją w czubek ucha(uszy są wrażliwe,dobrze ukrwione i mało która koza lubi być tam dotykana).Paznokcie mam dość długie,więc ją pewnie zabolało.
No,ale niestety musi boleć,bo mnie też to gryzienie bolało.
Koza zdębiała i znowu mnie ugryzła,wtedy ja znowu uszczypnęłam ją w ucho.Za każdym razem,gdy mnie ugryzła wykrzyknęłam "ała".Po 3 razach,koza odpuściła.Od czasu do czasu(zwłaszcza po odstawieniu młodych) koza pokazuje mi zęby i chce mnie użreć.No to wtedy pokazuję jej "gest uszczypnięcia".Koza już od dwóch lat mnie nie ugryzła.
Jeśli wali rogami,to tak jak Monika radzi=powal na ziemię,zwłaszcza,że jest młoda jeszcze.Ze starszą będzie problem,jeśli nie oduczysz za młodu.


  PRZEJDŹ NA FORUM