Zasuszenie przed porodem
kiedy i jak zasuszać kotne kozy
Jak zdajasz "troszkę" to wciąż pobudzasz ją do produkcji mleka i stąd te problemy. Kozę zawsze trzeba zdajać do końca albo wcale. Ja zasuszam tak: dieta a więc tak jak piszesz siano i woda, zero zielonki i zbóż. Wtedy koza w naturalny sposób ucina mleko. Doję do końca ale raz dziennie, na początku może mieć trochę nabite wymię ale organizm przystosuje się i będzie produkować mniej mleka. Po jakimś czasie doję co drugi dzień lub np. jednego dnia rano to na drugi dzień wieczorem czyli co półtora dnia. Jak dochodzę do dojenia co drugi dzień i widzę, że koza nie ma nabitego bardzo wymienia to zostawiam. Ale wtedy nie ruszać i nie dotykać tylko co jakiś czas kontrolować czy nie gorące aby zapalenia nie dostała.


  PRZEJDŹ NA FORUM