rolnik i hodowca jest uzależniony od pogody i mim skromnym zdaniem jeśli pogoda go nie obchodzi tzn. ze jest na tyle bogaty że na straty może sobie pozwolić. Inaczej przejmujemy się kiedy traktorem sobie grządki zaoramy i mało fizycznej pracy w to wkładamy inaczej jak harujemy ręcznie przez miesiąc a pogoda zniszczy nasze plony w tydzień. Wtedy już jest prawo do złości czy żalu, spoglądania za okno i martwienia się jaki będzie ten rok. Czy bogaty czy ubogi.ja już widzę że w tym roku tzreba będzie kupić sianokiszonkę bo z sianem bezie słabo. A mleczność wam nie spadła przez tą pogodę? |