Problemy skórne u kóz
    LadyM. pisze:

    Moja Wanda po urodzeniu bliźniaków zmarniała ogólnie. Sierść -dawniej czarna i błyszcząca teraz jest matowa, miejscami zrudziała i strasznie jej wypada. W niektórych miejscach jest tak przerzedzona, że widać skórę. I właśnie dziś, gdy ja przytrzymywałam, by Zuzka mogła skorzystać z baru, zauważyłam na prawej przedniej nodze, spod mocno przerzedzonej sierści łuszczącą się skórę. Skóra łuszczy się dość dużymi, białymi płatkami, wygląda to jak mocny łupież, a tam, gdzie te płatki już spadły, jest gładka czarna skóra.

    Następnie zabrałam się za szczotkowanie, bo miejscami jeszcze jej resztki podszerstka wychodzą i stwierdziłam taki "łupież" wzdłuż grzbietu, po obu stronach. W sobotę przy szczotkowaniu tego nie było, stwierdziłam w poniedziałek, spod szczotki, a dziś sypie sie po sierści.

    W poniedziałek wygladało to tak:






    i łepetyna z mocno przerzedzona sierścią:




    Miałam kiedyś psa z podobnymi objawami. Weterynarz stwierdził "przebiałkowanie"

    Ale tu sie poza tym łuszczeniem i łysieniem, jak dotąd nic ze skóra nie dzieje.

    Wanda dostaje witaminy z mikroelementami, parzoną śrutę (do przedwczoraj z buraczkami i marchewką), owies, siano i zielone, co uskubie, oraz na wieczór za drabinki. Może by jej siemię w jakiejś postaci przemycić? - u psów to było dobre na problemy z sierścią, oraz omega, ale czy kozie można?

    Co myślicie?


    przemko2121 pisze:

    Moja koza baz rogów miała podobne problemy . Wet dał taki proszek na wszoły i to pomogło .

    LadyM. pisze:

    Ona nie ma wszołów! Ani innych insektów.

    monia8366 pisze:

    moim zdaniem to grzybica. Kapanie, i środek na grzybicę.Jak ją czeszesz dużo sierści gubi?

    LadyM. pisze:

    Dużo, ale po obejrzeniu zdjęcia z grzybica na kozolandzie - nie sądzę, Skóra po spadnięciu tego łupieżu jest normalna. Zresztą grzybica jest dość zakaźna - małe złapałyby natychmiast, bo to przecież małe. A one sa czyściutkie. I skąd do piernika, grzybica? Stara słoma? Poza tym, jest wywapnowane, wymieniana ściółka, w międzyczasie sypie lubisanem.

    monia8366 pisze:

    Lady u mnie tez czysto i dezynfekcja zrobiona była a Mysza złapała, nie wiem mogę się mylić ale u mnie zaczęło się od takich objawów jak łupież, taki stan na skórze jak jest na Kozolandzie to już grzybica zaawansowana. U mnie w sumie po kilku dniach zaczęły się dopiero pokazywać takie zmiany. Wcześniej zaczęła wychodzić sierść jak czesałam. Zaczęły pokazywać sie gołe placki a dopiero zmiany na skórze.Ja bym ją wpierw wykąpała, ta sierść co wychodzi po prostu usunąć dłonią. Lepiej by miało dostęp do słońca. I obserwować skórę czy nie pokazują się ranki zgrubienia poczernienie skóry. Teraz jest ciepło i często pada więc na rozwój grzybów nie jest trudno.Wcześniej zauważyłam objawy u Toli ale u niej tylko koło noska lekko wyszła sierść i nic innego się nie działo. Dwie trzy krostki tzw zgrubienia i nic więcej.Jak ja wykapiesz to po 2-3 dniach będziesz wiedzieć czy to grzybica. Zanim ja się zorientowałam to Mysza była z innymi kozami na wypasie czy okólniku a reszta nie złapała. W sytuacji osłabienia organizmu tak jak u ciebie po porodzie jest większa szansa na grzybicę. Tak ja u myszy bo była po zabiegu wymienia.


  PRZEJDŹ NA FORUM