Pogoda
Ja w ub. roku, jak mi te kozy w sierpniu przywędrowały, a ja nic nie miałam przygotowane - skosiłąm w tym sadzie. Ale wiecie jak w ub roku było w lecie - susza jak licho. I z tej trawy wyschła jedna mała kopka. Na przyczepie to było tak ledwo w burtach. Wsadziliśmy z synem traktor z przyczepą do stodoły i nakryli plandeką, bo lać chciało a u mnie dach w stodole jak durszlak. No i sie zpomniało, a plandeki te niebieskie, to zabezpieczają, żeby ziarnka z przyczepy nie wywiewało, jak się do "żyda" wiezie. Wilgoć przepuszczą w jedna strone, ale w druga -zatrzymają. No i potem połowę prawie musiałam wyrzucić. Byłam wściekła sama na siebie za sklerozę i niedbalstwo.


  PRZEJDŹ NA FORUM