Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach
    LadyM. pisze:

    Tylko na śmierć nie zagłaskaj. Samo głaskanie nie wystarczy.
    Ja mam tu taka sąsiadkę, też gimnazjalistkę, która uważa, że kotom wystarczy noszenie na rękach i głaskanie. Chodzi z tym kotem na rękach na spacery w pola (zwłaszcza wtedy, jak ja wychodzę z psami. Nie wiem, czy głupia, czy złośliwa). Kot pije wodę z kałuży i wyjada z kurzej miski odpadki, które im tam wyrzucam.

    Sebastian pisze:

    Myślicie ze ja się nie umiem opiekować zwierzętami??? ja bardzo dbam o zwierzęta uwierzcie mi.

    monia8366 pisze:

    Sebastian ty się nie przejmuj, widać mają kiepski dzień i sobie pogadać muszą wesoły Ja w twoim wieku byłam taka sama tylko nie miałam takich możliwości rozwoju jedyne co zjeżdżałam na 2 miesiące na wakacje do rodziny na wieś. Tragedia było wracać. Pracowałam w wieku 12 lat na równi z dorosłym czy u zwierząt czy w polu na zbieraniu tytoniu. Kiedyś maszyny były nie osiągalne jak teraz możliwości nie było , więc ręcznie i z koniem pracę się wykonywało. Widzisz masz możliwość realizowania swoich marzeń Super nie będziesz musiał tak jak ja czekać 20 lat jak ja czekać musiałam. wesoły

    Sebastian pisze:

    Wiem. i bardzo się z tego cieszę że mogę hodować zwierzęta. wesoły chociaż ty monia się nie śmiejesz zemnie xD

    koniowata1 pisze:

    Ja również mam konia! Jeszcze nie puszczałam małych kózek z klaczą : / Boje się, że coś im zrobi... Na Kozię, bardzo uważała, ale nie wiem jak z Amorkiem i Merry (moje dwa maluszki)
    Ja na konia czekała całe życie tak szczwerze mówiąc! Od kąt pamiętam chciałam mieć konia wesoły

    koniowata1 pisze:

    A to moja klacz




  PRZEJDŹ NA FORUM