Spotkania kozoliniaków
przeszłe i przyszłe, gromadne i pojedyncze
Ja!Ja! JA! Byłam wesoły
Z całym moim tałatajstwem komunikacją podmiejską i z buciorka, ale dotarłam.
Niby lubię takie targi, ale zawsze żal mi tych stworków... smutny

Do rzeczy.
Nie mogę przerzucić zdjęć na kompa, a trochę zrobiłam.
Z koziego towarzystwa burskie kózki były, 3 sztuki saaneńskich i mamusia z parką młodych karpacka.
Owieczek dużo było, nawet kilka sztuk fryzek! Były i olkuskie i wrzosóweczki. Jednak bardzo zainteresowały mnie owieczki o których wcześniej nie słyszałam - cakiel podhalański. Piękności!!! Wełnisto-mleczny typ, odtwarzany. Chyba odpuszczę fryzki i będę parła za nową miłością bardzo szczęśliwy
Piękne koniki polskie, hucuły i zimnokrwiste typów różnych były.
Niekłamanej urody krowy polskie czerwone - a jakże!
Pośród niewielkiej ilości drobiu kurzego były wspaniałe okazy z ZDChorzelowa - leghorny, sussexy, zielononóżki i polbary!
Świnki jakoś mnie mniej kręciły... oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM