Przedwczesne oddzielenie koźląt od matki
O "mądrzeniu się"napisałam tak,na wszelki wypadekwesoły
Często na byłym forum były sytuacje takie,że jak ktoś powiedział-napisał coś przeciwnego niż inna osoba,to już "bura",konflikt itp.No,ale miło,że nie uchodzę za "mądralę",bo nie mam takiego zamiaruwesoły
Chodzi o to,że ja popełniłam w swojej hodowlii trochę błędów,więc po co inne osoby mają popełniać te same błędy,skoro można tego uniknąć?To powiedzenie,że "człowiek uczy się na błędach,a najlepiej cudzych"-jest trafne.wesoły
Przemko2121,nie wiem jak długo hodujesz kozy,ale ciesz się,że nie miałeś takiej sytuacji-z pogryzionym wymieniem.Wierz mi,niezbyt miła sprawa.Ja niestety miałam taki przypadek.No,ale na szczęście krótkotrwały i nie trzeba było odsadzać młodych od matki.


  PRZEJDŹ NA FORUM