ten pies którego zdjęciem się tu chwaliłem biega cały czas po gospodarce, jeża jak wywącha to stanie przy nim i póki nie wyniosę jeża nie odpuści, a rudego jakoś nie wywąchał. jest i drugi pies,ale straszny ciapa i siedzi przy budzie (łańcuch długi i może nie codziennie ale dostaje przestrzeni do biegania - żeby nie było) i teraz na noc jest wiązany tam gdzie lis się przedostał i dwie noce najścia nie było. Zamówiłem perliczki i żywołapkę. mam nadzieję rozliczyć się z nim oko w oko. Żałuję,że nie skierowałem się do koła łowieckiego o odszkodowanie, teraz to już chyba za późno - nie będę robił ekshumacji dowodów |