ZDJĘCIA NASZYCH KÓZ
Myślę, że jednak będziesz wolała na kolanach sobie go potrzymać.
Ja rano sobie posiedziałam ze Stefanem na kolanach, łasi się menda jak kot, próbował mi włosy podskubywać, jak zdajałam matkę, skacze po wszystkim, na mamę tez usiłuje wskoczyć. Ma tam taki kawałek klocka do włażenia, a dzisiaj postawiłam mu siewnicę do góry dnem. (A wiecie co to jest siewnica? W sumie, to źle zrobiłam, bo to zabytek)


  PRZEJDŹ NA FORUM