Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach |
Dzień dobry. Chcę Wam coś opowiedzieć i poprosić o komentarz a także radę. Chodzi o wrzosówki. Wczoraj rano zauważyłam,że jedna z owiec (Gipsy) leży smutna w kącie. Nie chciała jeść i pić. Pędem po weta. Smaczku historii dodaje 2,5 tygodniowe jagnie... Lekarka zarządziła podanie calcium domięśniowo i wlew podskórny z glukozy. Jagnie (Gucio) zostało podstawione. Po 2 godz.owca wstała i okazuje się,że nie stawia jednej nogi. (Noga złamana zeszłego lata przez zazdrosne kucyki). Konsultacje weterynaryjne i wytyczne co do podania leku przeciwbólowego. Czas płynie,jagnie zdaja mleko,owca nadal cierpiąca. Temperatura w normie. Weterynarz w stajni co godzinę... Podajemy kolejną kroplówkę i calcium. Wreszcie poprawa. Gipsy zaczyna jeść. Chwila ulgi. Podczas wizyt u chorej zauważam,że druga kotna delikwentka (Malinka) zaczyna markotnieć. Wczoraj bardzo dużo piła.Nie je,stoi w kącie ze spuszczoną głową. Oczywiście zaraz dzwonię po odsiecz weterynaryjną i zaczynam kolejna bitwę. To tak pokrótce. Czy ktoś z Was ma pomysł co się dzieje? Z jakiej przyczyny? (Jedyne co przychodzi mi do głowy to przekarmienie paszą jakościową ) Pozdrawiam. Justyna |