Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach |
Magda,to nie masz najgorzej,bo Twoje kury grzebią,w Twoich grządkach.Ja mam sąsiadkę,z którą graniczymy ogrodami.Ta sąsiadka wypuści swoje kury,ona chwile je pilnuje,potem idzie na pogaduchy do innej sąsiadki,a te kury jak zaprogramowane-przełażą na mój ogród.Rok temu byłam taka wściekła,bo tyle co posiałam warzywka,a jej kury taki sajgon zrobiły mi w warzywniaku,że aż mnie "spieniło" Sąsiadka,gdy wróciła z "poklejduszek",to grzecznie jej powiedziałam,żeby kur swoich bardziej pilnowała.Ona z głupim uśmiechem palnęła"No gdzie te kurska polazły?tak ładnie trawę dziobały,odwróciłam się na chwilę,a ona do ciebie poszły.Muszę je zamknąć" No i co miałam się sprzeczać?Chociaż wkurzona byłam na całego,ale co zrobić? Mój mąż jak jesienią zobaczył kury sąsiadki na naszym ogrodzie i w dodatku grzebiące kozom przy wypasie(kozy akurat były u siebie w obórce),to wkurzył się i małe petardy rzucił na podwórku,żeby kury wystraszyć.Spiepszały aż się kurzyło. |