Nasze życie na wsi
U mnie w zeszłym roku sąsiad zaorał pole, pózniej wygładził i posiał nam trawę jak przyszło do rozliczenia to powiedział, że to przysługa sąsiedzka. Byłam w szoku , że nic nie chciał, my z miasta przyzwyczajeni, że nic za darmo nikt nic nie robi a tu takie zaskoczenie.Ale po niedługim czasie my w ramach rekompensaty przy jego polu rów melioracyjny mu oczyściliśmy bo był bardzo zanieczyszczony. Także obie strony były zadowolone wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM