Poszkodowana koza w stadzie
Może zatłuc,chociaż niekoniecznie specjalnie to zrobi.Może przez przypadek.Dwa lata temu jedna z kóz na wybiegu przeżuciała na rogach koźlaka innej i na drugi dzień koźlak martwy był.
Ja mam kozy w kilku boksach.Te które są agresywne aż nad to,albo mają karę i na łańcuszek idą na dwa dni,a jak się nie da z nimi "ujechać",to niestety wędrują na sprzedaż,z zastrzeżeniem,że nie nadają się do stada.
Młode trzymam osobno,młodzieżówki też,dorosłe rogate osobno,bezrożne osobno,te które nie zgadzają się z żadnymi są też osobno.Mój się śmieje,że jeszcze trochę to nie będzie gdzie boksów robić wesoły
Spoko,spoko..........cała stodoła wolnawesoływesołyNie to żart oczywiście.
Na wypasie mam wszystkie razem,pozaczepiają się,podyskutują,a jak która za bardzo dokazuje.......to wraca do siebie i nici z wypasu.Prowadząc ją do obórki,tłumaczę że ma karę,grożąc gałązką i dlatego wraca do siebie.
Czy mnie rozumie i słucha nie wiem,ale jak tak dwa dni z rzędu idzie do siebie,a inne na wybiegu,to potem już spokój jest.


  PRZEJDŹ NA FORUM