Coś dla duszy...
Temat o zdecydowanie mało materialnej części życia
Ja znam przypadki kiedy ktoś prosił o modlitwę wstawienniczą. Były złe relację z matką Okazało się że we wczesnym dzieciństwie została skarcona i to w podświadomości u niej siedziało.I dana osoba po modlitwie wstawienniczej przebaczyła i relacje się naprawiły.Trzeba wiedzieć że przebaczyć to nie zapomnieć.Moja córka kiedyś podniosła na mnie rękę ale to ja ją przepraszałem. W końcu uciekła z domu.Po jakimś czasie byłem na rekolekcjach w Topolnie i mieliśmy spowiedź.Było wystawienie Najświętrzego Sakramentu. Za pokutę przechodząc koło ołtarza miałem spojrzeć na Pana Jezusa.I wtedy obok monstrancji ujrzałem całą moją rodzinę w komplecie.Taki byłem szczęśliwy i wszystko się naprawiło.Na dziś wystarczy


  PRZEJDŹ NA FORUM