Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach |
artambrozja pisze: Monika jak dobrze, że Twoje psisko wróciło. Mojej bestii ubiegłej wiosny nie było 9 dni, ale to suka tak mu w głowie zawróciła Wysterylizować. Majątku to nie kosztuje, a jaki spokój jezeli chodzi o bezpieczeństwo psiaka i ludzi. Kastrowane psy sie nie włóczą. Mnie do szewskiej pasji doprowadza, jak ide z psami na "trotuar" i po drodze napotykam 3, 4 psy latające luzem. Założę się też, że ten obsrany chodnik jest przypisywany moim psom. Ja natomiast mam nafajdane ciągle centralnie przed drzwiami, albo na ścieżce, którą ide do obórki. Zdecydowany sprzeciw w sprawie psów powsinogów. Chcesz mieć psa -rób tak, żebys zawsze wiedział gdzie jest i miał nad num kontrolę. Co za korzyśc z posiadania psa, jak on cały dzień goni wsią, a do domu przychodzi pod wieczór zjeść. Nalezy sie puknąć zdecydowanie w czoło. I pamiętać, że za wszelkie szkody poczynione przez psa, odpowiada się finansowo, nie daj boże jak ta szkoda, to będzie pogryzione dziecko. A propos pierza i puchu. Choć jesteśmy ekologiczni, to ja przedkladam poduszki i kołdry silikonowe, nad puchowe. Silokonowa poduszkę mozna pare razy w roku do pralki wrzucic i jest czysta, a jak wyczyśścic pierzastą. Pot i kurz, które sie w nich gromadzą sa wieczne -jak poduszka. Jak były kaczki, to wszystko było darte na mokro. |