Nasze hobby i inne zainteresowania
Nieprawda Monia, farba akrylowa nie pryska. Nakłada sie cienka warstwą, 2 razy, jak trezba to 3( ja malowałam 2 razy) Pies mi sie na łóżku gnieździ i ciągle się łapami od ściany odpycha, nawet poskrobane tymi pazurami nie jest.Jest rok po malowaniu. Zadnych śladów na żadnym meblu, ani na boazerii NIE MA.
Wszelkie farby maja tendencje do pryskania wtedy, gdy kładzie się zbyt grubą warstwę nierozcieńczonej farby. Każda pryska, nawet latex i emulsja jak malujesz gęstą.
malowanki domowe zaczęłam od okien, jak miałam 14 lat i rodzice kończyli budować dom.
Nie malowałam mieszkan słuzbowych, a w tm domu mieszkam juz 25 lat i namalowałam sie jak burek, ścian, drzwi, okien, podłóg. Dawniej malowałam olejną, ale odkąd sa akryle, to nie ma jak akryl.
Zauważ, że akryl do dekupażu, to jednak nie jest ten sam akryl co do drewna i metalu.
Poza tym polecam Magdzie akryl dobrej firmy. Dekoralowi można zaufać. Ich farby sa może troche droższe, ale niezawodne.
Mówię jeszcze raz: farbę trzeba rozcieńczyć troche wodą, wymieszać dokładnie, ale tak, żeby nie "nabić" w nia powietrza. Przelać troche do specjalnego korytka, zamoczyc wałeczek, odcisnąć, żeby nie kapało i dokładnie rozprowadzić. Nic nie będzie odpryskiwać.
Syn robił taki wózek magazynowy. Do pomalowania ramy i "popychadła" kupił olejna śnieżke do metalu. Schła franca 3 dni, a i tak potem byliśmy ulepieni na zielono. Pomalował nią tez stół warsztatowy, to jeszcze po 5 dniach się zeskrobywała do gołego metalu.


  PRZEJDŹ NA FORUM