Pogoda
A ja miałam w tym roku posiać lucernę. Jesienia wykarczowałam kawałek krzaków i całość została zaorana. Niestety, synuś sie tak pospieszył z orka, że nie zdążyłam zwapnowac. No to zwapnowałam akurat pod snieg(ten ostatni)ale mi troche brakło, miałam dokupić i dosiać, a tu masz -spadł bandyta i lezy. Na grządki muszę jeszcze wywieźć gówienko, to co lezy na kupie, no i przyorac, potem zabronować. I zejdzie do końca kwietnia.
W ub roku na początku kwietnia juz mi pod włókniną rosło.
W tej chwili na podwórzu zwały śniegu, w polu zaspy. Dzisiaj niby było zero, ale duło tak, że aż sie wychodzic nie chciało, a moja popyrtana księżniczka wyprowadzała mnie ponadprogramowa ilość razy.

Od paru lat nie robiłam rozsady, tylko kupowałam. W tym roku wzięłam i posiałam, ale u mnie problem, bo kot wlezie wszędzie. Na razie to jeszcze próbuje kiełkowac, więc stoi na biblioteczce u mnie w pokoju. Jak rozpikuje, to nie wiem gdzie dam.


  PRZEJDŹ NA FORUM