Perfekcyjna Pani Domu
Ja dziś na śniadanie ugotowałam ścierki.
Już mnie trafić chce.
Powiedzcie mi, jak to jest: Kupuję w szmateksie prześcieradło i ono jest śnieżnobiałe.(Kupuję w szmateksie, bo nie będę płacić 40 zł za ten shit, który ma 2m długości, a po dwóch praniach zbiega się o 30cm i pasuje na dziecinne łóżeczko. Skąd za granicą wiedzą, że prześcieradło musi być dłuższe niż łóżko?)
Po dwóch praniach u mnie w 95 st, robi się szare, a używam proszków do białego Ariel albo Persil.
Więc wrzuciłam ścierki do gara z wybielaczem, prześcieradło muszę przecierpieć, bo nie mam takiego dużego gara.

I jeszcze rada do wykorzystania przy przedświątecznych porządkach i zaoszczędzenia jednym rzutem ok 15 zł:

Do "spryskiwacza" po płynie do okien wlać pół litra wody, wsypać 5 łyżeczek kwasku cytrynowego i łyżeczkę płynu do naczyń.
Idealne do kafelków, wanny, klopa, umywalki, baterii, lustro tez mozna, ale sie trochę maże.A kosztuje ok 3zł, podczas, gdy specjalistyczny płyn ok 18. Jak komuś nie przeszkadza smród octu, to może to byc ocet - sam, bez wody, choć mówią, że 1;1 tez da radę. A to moje daje radę nawet tygodniowym osadom na umywalce (jak chciałam kiedys moich chłopów przetrzymać i tydzień nie myłam, ale i tak wygrali), nic nie trzemy, spryskac tylko i po chwili przetrzeć gąbką.


  PRZEJDŹ NA FORUM