| |
LadyM. | 30.01.2015 15:56:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2034709 Od: 2013-3-22
| No, właśnie o tym mówimy, z tym, że nikt nie przedstawiał tu mechanizmu, bo jest do poczytania w necie. Jeżeli faktycznie tu zaistniało coś takiego, to musiało być z drugiej rui, z powodów zaburzeń hormonalnych.
Kłania się krycie z ręki przy takim chowie jak u nas w większości przypadków. Chociaż, gdyby wtedy po pierwszym kryciu miała oznaki rui i tak pewnie kryta byłaby ponownie. |
| |
Electra | 24.04.2024 07:22:52 |
|
|
| |
Kusy | 02.02.2015 21:06:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #2036985 Od: 2013-3-22
| U królików się może zdażyć, jeśli po kilku dniach od pierwszego pokrycia samica ponownie trafi do samca. Drugi miot nie ma szans na przeżycie. Co ciekawe u zajęcy czesto się ponoć zdarza i tutaj drugi miot rodzi się w swoim terminie bez uszczerbku na zdrowiu. |
| |
acerprzemo | 02.02.2015 21:09:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #2036990 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | U królików jak pokryje sie samice w połowie ciąży. Wtedy rodzą sie dwa mioty w odstępie dwóch tygodni zdolne do zycia. |
| |
wchelminiak | 03.02.2015 10:54:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Czarnków --> Gajewo
Posty: 341 #2037217 Od: 2013-3-21
| Kózka nie powtarzała ruji. Fakt, chodziła z kozłem, ale nie widziałam, żeby interesował się nią, raczej nowymi koleżankami Niestety to drugie zapłodnienie też było bliźniacze... Także urodziła po 3 tygodniach (dokładnie!) kolejną parkę. Drugie koźle urodziła martwe. _________________ Waleria
www.pracowniarw.blogspot.com |