NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ŻYWIENIE » ŻYWIENIE OSIEROCONYCH KOŹLĄT.

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 4>>>    strony: [1]234

Żywienie osieroconych koźląt.

porady doświadczonych hodowców
  
Leosia
28.06.2014 12:30:11
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 550 #1876177
Od: 2013-4-2
Jak w temacie. chcąc nie chcą zostałam kozią mamą. Jeśli ktoś ma doświadczenie w odchowie na butli, bardzo proszę o porady.


Moja kózka jest w 3 dobie życia. Co ile i jakimi porcjami ją karmić? Masować brzusio?
  
Electra29.03.2024 12:26:46
poziom 5

oczka
  
monia8366
28.06.2014 12:45:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1876189
Od: 2013-3-21
Ja karmiłam moją kózkę co 3 godziny w pierwszej dobie po 50 ml, w sumie pilnować trzeba by się nie przejadła lepiej częściej a mniej niż za dużo na raz. Masuj po tyłeczku bardziej, tak jak robią kozie mamy. W Najczęściej zadawanych pytaniach masz jak karmić butelką ale tam jest na koźlę ważące 4 kg w dniu porodu więc zmniejszyć trzeba ilość na odpowiednią wagę. Mniej więcej. Pilnuj by miało sucho i ciepło.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Leosia
28.06.2014 14:40:19
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 550 #1876264
Od: 2013-4-2
A dostawianie do " ciotki" ? Musze ją zważyć. Duża jest. Chętna do jedzenia. A jakie są najczęstsze bledy? Głowa do góry przy karmieniu, ale co jeszcze. Pewnie ktoś tu kiedyś wpadnie z podobnym problemem.
  
monia8366
28.06.2014 15:34:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1876297
Od: 2013-3-21
za chłodne lub za ciepłe mleko- to może powodować poważne problemy trawienne.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
jola1979
28.06.2014 22:07:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1876462
Od: 2013-3-21
Podstawianie do "ciotki"jest według mnie najlepszym rozwiązaniem.Pod warunkiem,że ciotka ją przyjmie.
Moja koleżanka straciła kozę matkę,gdy maluch miał kilka dni.
Karmiła butelką,ale kozim mlekiem.Gdy koziołek był starszy(chyba z 2-3tyg miał)dawała na zmianę kozie mleko i Bebiko.Koźlak wyrósł wspaniale.
  
basia041260
02.07.2014 14:14:19
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 30 #1879097
Od: 2013-11-18
Ja swoje maluszki karmię preparatem mlekozastępczym dla cieląt Kromilk len ABS , firmy Nutrena .Dobrze rosną ,nie mam problemów żołądkowych . Cena za 20kg worek 107 złotych . Ale jak to jest tylko jeden koziołek , to ze względu na koszty lepiej zdoić mleko od drugiej kozy i nakarmić malucha z butelki .Ja karmię mlekiem o temperaturze 38-38.5 ( mierzę termometrem ).

  
artambrozja
02.07.2014 16:33:52
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: małopolskie

Posty: 1414 #1879174
Od: 2013-3-25
karmiłam tym samym preparatem co Basia, u mnie były dostępne mniejsze opakowania. Maluchom nic się nie działo.
_________________
MANUFAKTURA AMBROZJI
  
Leosia
02.07.2014 22:04:52
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 550 #1879392
Od: 2013-4-2
Dobrze wiedzieć że, maluchy dobrze tolerują ten preparat. U nas sprawdza się pacyfikowanie innych kóz i dostawianie kózki. Apetyt ma ogromny , jak tylko łapię dla niej kozę rzuca się na cyca. Staram się karmić bardzo często by nie przejadała się zbytnio. Czy fakt że, jej matka dawała bez problemu 4l mleka może generować jej żarłoczność? Mam wrażenie że, inne koźlęta nie piją tyle. dostawiam ją do kozy która odchowała parkę a jej nie starcza i musi dostawać jeszcze pierwiastkę na deser.

Mała strasznie się nudzi i potrzebuje kontaktu. Puszczam ją do ogrodu, proszę córki by biegały wkoło drzewa, koza lata z nimi i bryka aż wszyscy opadną z sił pan zielony dziewczyny szybciej chodzą spać tylko trzeba je dobrze dopingować by porządnie się wybiegały. czysty zysk i cisza w domu już ponad godzinę!!! a nie zawsze o tej porze tak bywa wesoły
  
monia8366
03.07.2014 10:52:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4621 #1879704
Od: 2013-3-21
Pojenie preparatem mlekozastępczym dla bydła jest niby dobrą opcją ale nie zapominajmy to preparat dla bydła. Zależy czy w pierwszych dobach życia dostało koźlę odpowiednia ilość siary, jeśli nie dostało ten preparat powoduje biegunki i to dość mocne. Jeśli mamy opcję karmić kozim mlekiem to ta opcja jest najlepszym wyjściem chyba że nie mamy to już preparat.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Leosia
10.07.2014 16:12:45
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 550 #1885424
Od: 2013-4-2
Mała ma nowa mamę. Niezawodna kozucha wzięła ją pod opiekę(rok temu 3 nie swoje maluchy odchowala ). Mleko co prawda 2razy dzienne popija dodatkowo od ciotki bo jedno wymienić to za mało ;-) ale opieka zastępczej mamy jest bardzo cenna. rośnie, bryka, tfu tfu odpukać w nie malowane. gruba jest :-) co to będzie dalej zobaczymy.
  
jola1979
10.07.2014 16:54:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1885439
Od: 2013-3-21
Super wiadomość.
Rok temu u mnie koza "matka zastępcza"pomogła odchować czworaczki.
Była idealną matką zastępczą.Rok wcześniej urodziła 2 koziołki,więc z czworaczków też koziołki odchowywała.Kózka jak podeszła,to z bańki dostała.
  
Electra29.03.2024 12:26:46
poziom 5

oczka
  
krystian
10.07.2014 23:12:18
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 804 #1885704
Od: 2013-4-8
Leosia to super,że mała rońnie i bryka jęzor
  
Lhuna
11.07.2014 22:41:06
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie

Posty: 378 #1886625
Od: 2014-1-7
Super. Leosia, tfu-tfu.
  
LadyM.
25.01.2015 22:21:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2031153
Od: 2013-3-22
    blurp pisze:

    Witam, przyznaję się, że nie znam się kompletnie na kozach, przyniósł mi je mój przyjaciel, który chyba uważa, że potrafię dokonywać cudów. Do tej pory kierowałam się jego wskazówkami (pory i częstotliwość karmienia znalazłam na tym forum) ale nie widzę spodziewanych efektów więc proszę o pomoc. On też nie jest hodowcą, ot, ma kilka kóz "u kogoś przy okazji", oprócz tego dowiadywał się u znajomych, którzy mają kozy od dawna. Problem polega na tym, że mam w tej chwili dwie kozy, dla ułatwienia opiszę je kolorami: biała - maleństwo, które zaraz po urodzeniu nie potrafiło wspiąć się do wymienia matki, w sumie leżało jak szmata i litościwe dusze przez półtorej doby przystawiły je trzy razy. Matka miała minimalną ilość pokarmu, mimo prób późniejszego udoju. Potem trafiła do mnie, oczywiście młoda, nie matka. Druga - brązowa - matka miała dwójkę, to jedno ledwo się podnosiło, po paru godzinach właściciel zrezygnował z prób podłączenia jej do cycka i przyniósł do mnie. Obie karmiłam butelką ze smoczkiem w zalecanych porcjach w odpowiednich odstępach, najpierw mlekiem udojonym od matek, tylko ze dwa-trzy dni, potem mlekiem od innej kozy, a teraz skończyło się i to więc kupuję mleko w kartoniku (cena zabójcza) i krowie. Krowie podgrzewam do temp. ok. 70 stopni i mieszam z kozim w proporcji od 1/2 do 1/3 z przewagą krowiego! Efekty ogólnie mówiąc nie zachwycają. Co prawda kózki piją coraz więcej, biała - kiedyś bezwładna szmata rusza się i chwiejnie podnosi główkę oraz mocno kopie ale nie ma mowy o wstaniu samodzielnie. Brak jej równowagi. I tak nieźle, bo przedtem co jakiś czas miała drgawki, cała się rzucała, teraz jest spokojna. Brązowa pozostała na tym samym etapie czyli chwiejnego wstawania. Zaznaczam, że byłam po dwóch dniach z białą u weta, nikt się tu w okolicy nie zna na kozach, bo to miasto wojewódzkie, znalazłam znajomą od koni. Mała dostała witaminy, zastrzyk sterydowy, ogrzewaną kroplówkę bo miała 38 zamiast 41 stopni C. Nie mają problemów trawiennych, biegunek itp. ale mijają dwa tygodnie i coś mi się nie podoba... rozumiem, że był trudny start życiowy ale powinny już wpieprzać sianko (sama własnoręcznie suszyłam dla żółwia) a tu nic. Dzisiaj kupiłam mleko Nan 1 dla dzieci i zaeksperymentuję z białą, bo już jest moja aniołekco jeszcze mogę zrobić???



    jakubpiotr pisze:

    Karmić tylko mlekiem od krowy, albo od kozy, albo od owcy, ale tylko jednym.. nie mieszać.. i nie podgrzewać do 70 tylko do najwyżej 40.. i daj im czas, siano i inne pasze koźlęta uczą się najszybciej pobierać przy matkach.. a tak to powoli.. zacznij od płatków owsianych, suchych.. włóż do pyska, żeby sobie pomemlaływesoły) ale powoliwesoły
  
jakubpiotr
25.01.2015 22:54:45
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy

Posty: 792 #2031190
Od: 2013-4-5
Preparat zastępczy dla cieląt jak najbardziej, może być tylko problem z kupnem odpowiedniej ilości.. ale nie wiem w jakim celu mieszać..?
  
blurp
25.01.2015 23:06:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #2031208
Od: 2015-1-25
Mogę kupić preparat zastępczy dla cieląt ale gdzieś tu przeczytałam, że lepsze jest mleko dla dzieci. Dałam pierwszy raz, pomieszałam z mlekiem kozim z kartonika, żeby smak był. Poza tym moja córka (chodzi do I kl. technikum weterynaryjnego) usiłowała podpytać swoich nauczycieli przedmiotów zawodowych, jeden uciekł, drugi poradził, żeby dać wapno, to dla ludzi. To wapno ma w składzie kwas cytrynowy, nie wiem czy kozie nie zaszkodzi???
Dziękuję za zainteresowanie i przeniesienie do odpowiedniego wątku ale czuję się jak matka bliźniąt a ja jestem kobietą pracującą... wdową z dzieckiem, obie świrnięte na punkcie zwierząt. 3 psy, 3 koty, żółw, 2 morskie świnie a młoda się szykuje się na kolejnego porzuconego szczeniaka.. NIE!!! Karmię co 3-4 godziny, bo większych porcji nie chcą niż 200 ml. i mam już dość. Ale nie na tyle, żeby porzucić koźlęta na pastwę losu.
Jak ktoś jeszcze dotrwał do tej pory, to tu jest link do stanu kózek sprzed 5 dni.
https://www.youtube.com/watch?v=J23dd6Czkvk&list=UU0zWqROFLbxkfX5AgnPjlMQ
Może po obejrzeniu tego coś komuś wpadnie do głowy? Co mam dalej robić, żeby było lepiej?
  
jakubpiotr
25.01.2015 23:19:00
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy

Posty: 792 #2031217
Od: 2013-4-5
przykra sprawa - dwa tygodnie mówisz? wiem, że to rozwiązanie pewnie nie wchodzi w grę ale ja białą już bym przeprowadził na drugą stronę tęczy a z brązową będzie ok.
  
blurp
25.01.2015 23:40:24
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #2031224
Od: 2015-1-25
No właśnie tak to wygląda, że biała ciągnie jak smok, prosi się o żarcie, a brązowa pije jak z łaski... dzisiaj to samo, zmieniłam mleko, biała Nan1, brązowa mieszanka koziego-krowiego i jakby się jej nie chciało...
  
blurp
25.01.2015 23:41:02
Grupa: Użytkownik

Posty: 7 #2031226
Od: 2015-1-25
smutnysmutnysmutny mi już ręce opadają...
  
jola1979
26.01.2015 10:12:57
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #2031431
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
Moja koleżanka wychowywała na butelce koziołka,który został osierocony jako kilkudniowy koźlak(matka padła po wykocie).Najpierw koziołek dostawał mleko kozie(prosto od kozy),to najlepsze rozwiązanie,jeśli jest taka możliwość(może ktoś w okolicy ma kozy?).Potem dawała mleko modyfikowane dla dzieci Bebiko,czy Bebilon(nie pamiętam które)i na tym mleku skończyła odchów koziołka.Potem wpierniczał już siano,zboże itd.Wyrósł na dorodnego kozła.
Niestety wiem,że ciężko czytać takie rzeczy,ale ja sądzę podobnie jak Nubirek,coś z koźlakami jest nie tak.Na pewno z tą kózką,która słabo pije.Chociaż ta druga też bardzo słaba jest.
Normalnie koźlak dwutygodniowy powinien skakać,fikać,o memłaniu siana już nie mówiąc.
No,a one bardzo słabiutkie.
Nie wiem,czy dostała kroplówki na wzmocnienie(glukoza,wapno itp)?Jeśli to dostała i nie jest lepiej,to ja bym nie liczyła na zbyt wiele.
Wiem,że to straszne co piszę,ale niestety takie są realia.Większość z nas chce ratować słabe koźlaki.
Niektóre szybko wracają do "życia"i wtedy jest ok.No,ale te słabe dłuższy czas raczej nie mają szans,bo w "dalszym rozwoju"może wyjść "co im dolega".
Jeżeli nawet przeżyłyby i rosły,rozwijałyby się,to mogą mieć "wady ukryte".No,a takie kozy jeśli przeżyją,to do rozrodu nie powinny być brane.Wtedy tylko jako ozdoba.
Miałam kiedyś przypadek,że matka odrzuciła jedną z kózek,nie chciała jej karmić.Kózka z wyglądu ok,nie odbiegała ani wagowo,ani też wielkością od siostry.Karmiłam ją butelką,bo było mi jej żal.
Wykarmiłam i rosła,rosła.Dostała pierwszą ruję i niestety nie przeżyła jej smutny
Tak,że trzymam kciuki,ale według mnie szanse są mizerne.Przykre
  
Electra29.03.2024 12:26:46
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 4>>>    strony: [1]234

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ŻYWIENIE » ŻYWIENIE OSIEROCONYCH KOŹLĄT.

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny